Moj portfel
Fundusze inwestycyjne akcyjne polskie zamienilem w wiekszosci na fundusze obligacyjne
Fundusze akcyjne rynku polkiego mam tylko w 10%, reszta czeka na przecene w funduszu obligacyjnym
Trzymam fundusze akcji USA
Mocno zbieram srebrna bizuterie
Wig20 powinien sie skorygowac do 2000 punktow, wtedy pomysle o pierwszych zakupach
Z polskich akcji trzymam juz tylko Amrest
Kim jest typowy Janusz Biznesu?
„Janusz Biznesu” to określenie, które dla każdego może znaczyć coś innego. Dla jednych to właściciel małego biznesu, dla większości – osoba, która szuka okazji do zysku kosztem innych. To symbol cwaniactwa, braku etyki i prób maksymalizowania własnych korzyści, często kosztem klientów, pracowników czy kontrahentów.
Janusze Biznesu w życiu codziennym
1. Handlarze samochodów
Typowy przykład: cofanie liczników i bajki o „idealnym stanie” używanego auta. Samochód po wypadku? Nie ma problemu – zostanie naprawiony, ale jego strefy zgniotu mogą już nie działać jak powinny. Do tego agresywne targowanie się, gdzie próby obniżenia ceny o 30-50% to norma.
2. Targowanie się w internecie
Targowanie jest w porządku, ale gdy potencjalny kupujący próbuje zbić cenę o połowę, wkraczamy na teren typowego Janusza Biznesu, który nie szanuje wartości Twojego towaru ani pracy.
Janusze Biznesu w IT
1. „Młody dynamiczny zespół”
To fraza, która w ogłoszeniach o pracę oznacza, że firma szuka tanich pracowników – młodych, bez doświadczenia. Brak informacji o wynagrodzeniu to kolejny sygnał ostrzegawczy, podobnie jak widełki płacowe, gdzie realna pensja najczęściej znajduje się przy dolnej granicy.
2. Wysokie pensje w ofertach pracy – rzeczywistość?
Pracodawcy kuszą wysokimi widełkami, ale w praktyce najczęściej oferują minimalną stawkę. Argument? „Brakuje Ci odpowiednich kwalifikacji.” A jeśli odrzucisz ofertę, firma nagle „likwiduje stanowisko” – oczywiście do czasu, aż znów spróbują zwabić kogoś za połowę stawki.
3. Problemy z poprzednim pracownikiem
Jeśli w firmie poprzedni pracownik „zniknął” bez wyjaśnień, a zlecenia są porzucone, to znak, że coś jest nie tak. Nikt nie chce pracować z cudzym, nieudokumentowanym kodem, zwłaszcza jeśli towarzyszy temu zła atmosfera i brak wsparcia.
4. Brak specjalistów w regionie
Jeśli firma narzeka, że nie może znaleźć pracowników, przyczyną najczęściej są zbyt niskie płace lub zła reputacja. Pracodawcy oszczędzający na zespole często doprowadzają do sytuacji, w której brakuje rąk do pracy przy rosnących projektach.
Pułapki pracy u Januszy Biznesu
1. „Możliwość realizacji własnych pomysłów”
Pracodawca, który traktuje realizowanie Twoich pomysłów jako przywilej, to klasyczny Janusz Biznesu. Twoje pomysły są wynikiem Twojej wiedzy i doświadczenia – powinieneś mieć za nie odpowiednie wynagrodzenie. Jeśli tego nie dostajesz, lepiej unikać takich miejsc.
2. Stawianie wyzwań zamiast wynagrodzeń
Pracodawcy, którzy wymyślają dziwne testy czy wyzwania, by „sprawdzić” Twoje umiejętności, często wykorzystują takie sytuacje, by zaoszczędzić na wynagrodzeniu.
3. Niewywiązywanie się z umów
Zdarza się, że pracodawca obiecuje podwyżkę lub premie, ale później zmienia zdanie. To sygnał, że firma nie szanuje pracownika ani jego pracy.
Podsumowanie
Na rynku pracy jest wielu „Januszy Biznesu”. Ich działania często obracają się przeciwko nim, ale mogą przysporzyć wielu problemów pracownikom i klientom. Dlatego warto być czujnym, szukać uczciwych ofert i unikać toksycznych firm.
Z okazji Święta Pracy życzę Wam satysfakcjonującej pracy z odpowiednim wynagrodzeniem i w przyjaznym środowisku. A jakie są Wasze doświadczenia z „Januszami Biznesu”? Podzielcie się swoimi historiami w komentarzach!
Tak zwani Janusze biznesu są wszędzie i chyba tak było. Najstarszy odnotowany przez historię przekręciarz żył jakieś 4000 lat temu w Babilonie i zachowały się po nim gliniane tabliczki ze skargami, które słali ludzie których przekręcił na miedzi. Niestety zawsze można się na takich natknąć.
niestety takie sytuacje zdarzają się bardzo często bo jednak biznes online ma swoje prawa i ciężko czasem szybko wyciągnąć coś od firmy jeśli się ociąga w swoich obowiązkach… takie interesy na odległość zazwyczaj jeśli nie są wcześniej odpowiednio sprawdzone mogą się potoczyć różnie…
Mimo wszystko mam wrażenie, że jest coraz mniej „Januszy biznesu”. Rynek zaczął ich szybko weryfikować i znikają szybciej niż się pojawili. Na pewno też ich działalności nie służy łatwa wymiana informacji w sieciach społecznościowych.
Racja. Teraz przy tym kryzysie jeszcze szybciej spłyną z rynku